Tom Cruise otrzymał zobowiązanie w wysokości 200 milionów dolarów na swój kosmiczny film za jednym telefonem.
Niektórzy mówią, że czasy hollywoodzkiej supergwiazdy dobiegły końca, a jej miejsce zajmuje nowa era filmów, które stają się hitami dzięki ulubionym przez fanów postaciom, takim jak superbohaterowie, w których gra stale zmieniająca się lista nieznanych aktorów. Ale Tom Cruise właśnie przypomniał światu o zaletach bycia staromodną gwiazdą filmową, jedną z największych, jakie kiedykolwiek znał świat. Według raportu Cruise był w stanie przekonać dyrektorów Universal Pictures, aby zobowiązali się do wyprodukowania jego ambitnego filmu kosmicznego za pomocą jednego telefonu i prostego aktu bycia Tomem Cruisem.
Raport stwierdza, że Tom Cruise dostał podczas rozmowy Zoom z Universalem wraz z reżyserem Dougiem Limanem, Christopherem McQuarrie i PJ van Sandwijkiem. Chociaż nie mieli scenariusza do zaprezentowania, byli w stanie zdobyć zobowiązanie produkcyjne w wysokości około 200 milionów dolarów na podstawie samego założenia. Wyobraź sobie odcinek Shark Tank, w którym inwestorzy zaczęli rzucać czeki in blanco w startupy, które pojawiły się przed nimi, prosząc o finansowanie. Tak w zasadzie wygląda prezentacja filmu z Tomem Cruisem na czele.
Mówi się, że Elon Musk jest partnerem projektu poprzez swoją firmę SpaceX, a McQuarrie, Cruise, Liman i van Sandwijk współpracują aby projekt stał się rzeczywistością. Co ciekawe, chociaż budżet w wysokości 200 milionów dolarów jest dość duży, nie jest to niespotykane i jest całkiem prawdopodobne, że liczba ta wzrośnie znacznie dalej, gdy opracowana zostanie rzeczywista logistyka wysłania obsady i ekipy w kosmos.
Mimo że fani od lat żartowali, że jedynym sposobem na pokonanie przez Cruise’a jego własnych wyczynów z przeszłości jest lot w kosmos, donosi, że aktor miał zamiar sfilmować swój następny projekt w wyższych warstwach atmosfery, co było traktowane jako żart. pierwszy. Dopiero po tym, jak NASA i Musk potwierdziły, że pracują nad projektem z Cruisem, publiczność zdała sobie sprawę, że aktor całkowicie poważnie podchodził do przekraczania granic, całkiem dosłownie, w zakresie konkretnej marki filmów akcji, z której stał się sławny, gdzie akrobacje są wykonywane naprawdę, a nie kręcone przed zielonym ekranem.
Oczywiście sytuacja została dodatkowo skomplikowana przez globalne zamknięcie i środki dystansowania społecznego, które będą normą w kręceniu filmów dla najbliższa przyszłość. Chociaż przestrzeń kosmiczna może być obecnie najbezpieczniejszym miejscem do filmowania pod względem warunków sanitarnych, obsada i ekipa filmu będą musieli zostać odpowiednio przeszkoleni, aby byli gotowi do pracy w środowisku nieważkości, a to doda o wiele więcej kroków w procesie tworzenia filmu.
Znając zamiłowanie Cruise’a do wyzwań, komplikacje raczej nie osłabi jego woli i chęci przekroczenia granicy i wniesienia czegoś nowego przed publiczność. Aktor powróci do swojej kultowej roli Ethana Hunt w Mission: Impossible 7 i Mission: Impossible 8, z McQuarrie sterującym obydwoma filmami, a także Top Gun: Maverick, kierowany przez Josepha Kosińskiego. Ta wiadomość pochodzi z Deadline.
Tytuł oryginalny: How Tom Cruise Convinced Universal to Fork Over $200M for His Elon Musk Space Movie
Źródło: movieweb